Cel: Zapisuję zdania z pamięci.
Kryteria sukcesu:
1. Poprawnie piszę wyrazy i zdania.
2. Tworzę porównania.
Matematyka
Cel: Rozwiązuję różne zadania.
Kryteria sukcesu:
1. Dodaję i odejmuję w zakresie 20.
2. Dokonuję obliczeń pieniężnych.
Język angielski
Cel: Utrwalam słownictwo.
Kryteria sukcesu:
1. Mówię i zapisuję swój ulubiony posiłek.
2. Stosuję konstrukcję: I've got a tomato (meat,sandwich,cheese).
3. Opowiadam o ulubionych potrawach innych.
Zadanie1
Posłuchaj opowiadania i udziel odpowiedzi prawda/fałsz na postawione pytania.
- Jerzy był wroną.
- Jerzy chciał być szybowcem.
- Robertina to bardzo nieżyczliwa wrona.
- Orły to ptaki, które nie latają.
- Ciocią Jerzego był ptak kiwi.
- Tata Jerzego przynosił do gniazda pączki na podwieczorek.
Piotr Olszówka
Od czegoś trzeba zacząć
Jerzy trochę bał się latać. Kłopot polegał na tym, że był orłem. Orły słabo biegają... Dlatego
Jerzy siedział na skale i poważnie rozmyślał na temat: JAK ZACZĄĆ?
Myślał tak już drugi dzień. Tata dokładnie wytłumaczył mu, co ma robić.
– Jesteś orłem. Po prostu rozłóż skrzydła, odbij się mocno i… leć – powiedział tata... Ale tata
umiał latać, więc łatwo mu było mówić.
– A jak mi się nie uda?
– To spróbujesz jeszcze raz. Mnie też nie od razu się udało – powiedział tata, ale Jerzy mu nie
uwierzył.
Tata unosił się w powietrzu całymi dniami. Trudno było go spotkać na ziemi. Odkąd Jerzy
sięgał pamięcią, tata wpadał do gniazda tylko na chwilę, przynosił obiad, zamienił kilka słów
i leciał po następny obiad. I tak w kółko. Może z chodzeniem po ziemi miał jakieś kłopoty… Ale z lataniem?
Jerzy to co innego. Nigdy jeszcze nie latał, chociaż w dreptaniu po gnieździe był całkiem niezły.
– Spróbuję… – obiecał bez przekonania.
– Dobrze. Trenuj sam, będziemy niedaleko – powiedzieli zgodnym chórem rodzice i odlecieli.
Jerzy ostrożnie wyszedł z gniazda. Skacząc ze skały na skałę, dotarł powolutku do podnóża
góry i odetchnął z ulgą. Posiedzi tu do wieczora, a potem… powie rodzicom, że mu nie wyszło.
I jakoś to będzie…
– Co za paskudne rzeczy wymyślam? – zawołał nagle na całe gardło.
Przecież rodzice mu ufają, nie może ich okłamywać. Musi przynajmniej spróbować. A jeśli
wtedy powie, że mu nie wyszło, to nie będzie kłamstwo.
Przede wszystkim trzeba wystartować. Bez startu nie ma latania. Jerzy stanął dziobem w stronę doliny. Rozłożył ostrożnie skrzydła. Zrobił dwa duże kroki. Machnął skrzydłami i… oderwał się od ziemi. Spojrzał w dół. Wystraszył się. Zasłonił skrzydłem oczy i spadł na łeb, na szyję w trawę.
– Orzeł nielot! – wykrakała wrona Robertina. – Jureczku, nie masz przypadkiem jakiegoś
kiwi w rodzinie?
– Uciekaj stąd, bo cię złapię! – zawołał Jerzy, zły okropnie, bo mógł przecież ćwiczyć przy tacie, a nie przy obcej wronie, w dodatku nieżyczliwej.
– O, na pewno mnie złapiesz. Musisz tylko szybciej chodzić! – zawołała Robertina i aż zakrakała ze śmiechu. – Pieszo zdrowiej! Kra! Kra!
Jerzy zabulgotał ze złości. Podbiegł kilka kroków, rozłożył szeroko skrzydła, machnął nimi,
ale nie poleciał.
– Jerzy w swe skrzydła nie wierzy! – zawołała wrona i znowu przeleciała tuż nad jego głową.
Orzełek miał już tego dosyć.
– „Rozłóż skrzydła, odbij się mocno i leć… rozłóż skrzydła, odbij się mocno i leć” – przypomniał sobie słowa taty.
Spróbował. Nie udało się. Ale wiedział już, kiedy powinien się odbić. Za drugim razem też nie
wyszło. Wrona latała nad jego głową i śmiała się na całe gardło. Spróbował trzeci raz. I przeleciał kilka metrów! A potem poszybował kawałek nad zboczem. I nawet zdołał zakręcić! I miękko wylądował. A potem jeszcze raz... i jeszcze raz.
Próbował i próbował, i nawet nie zauważył, kiedy nadszedł wieczór. A gdy rodzice wrócili
do gniazda, po prostu do nich poleciał.
– Tato! Miałeś rację! Wystarczyło rozłożyć skrzydła i się odbić!
– To jutro lecisz z nami? Jak dorosły orzeł?
– Na pewno spróbuję… A jak się nie uda, to spróbuję jeszcze raz! I jeszcze raz! Aż się nauczę!
Orły się nie poddają, prawda?! – zawołał Jerzy.
A wrona Robertina uciekła, kiedy tylko zobaczyła, że Jerzy lata coraz dalej. Lepiej nie drażnić
prawdziwych orłów...
Zadanie 2
Odpowiedzi zapisz w zeszycie.
Elementarz odkrywców podręcznik s. 26-27
Zadanie 3 W domu
- Wykonaj zadania z Elementarz Odkrywców s. 27-28
Refleksja Dokończ jedno z rozpoczętych zdań.
Gdybym miał/a latający dywan......
Gdybym umiał/a latać to....
Zadanie 4
Rozwiązuję różne zadania - Elementarz Odkrywców matematyka s. 70-71.
Zadanie 5
- Hello explorer ćwiczeniówka s. 118-119
- Zaśpiewaj piosenkę 2/53
- Posłuchaj i powtórz 2/52
- What is this?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz